Martyna Kosecka
Mikroperspektywy Brzmień.
Transformacje z dźwiękiem. Preludium
Stagṓn. Przestrojenia i wibracje
Isorropía. W poszukiwaniu balansu
Ruba’i. Przekształcenia poezji Perskiej
Passaggio III Flażolety i harmonie
Hypertexture. Walka z szumami usznymi
Mikroperspektywy Brzmień.
Transformacje z dźwiękiem. Podsumowanie
Hypertexture
Brzękiem jednostajnym bolesnym
Zamieniam się w słuch
Oddycham co dzień
W częstotliwości infra
Otulona w szumy rzeczywistości
Swojego ja
Nie ustaje ta symfonia
Igła niemiłosiernie szura
Czy to ja się kończę?
Czy słuch mój się zatraca?
Czy świat już na spokój nie pozwala?
Gwizdem Zgrzytem Warkotem Piskiem
Szatańskie podszepty niepokoju
Zatapiają mnie w słuch
Ruba’i
Głoska z głoską nie spełniają żadnych norm
Wprawiając w ruch synapsy, niczym sztorm
Nim spostrzeżesz fal tych kształt, mądrości sens
Słowa pierzchną korowodem elastycznych form
Stagṓn
To nic.
Jestem w mnogości
Kształtu niewyodrębnionego
Kropli czasu.
Roztapiam się i scalam
Ot, nieustanny proces
Matka Natura nie przewiduje przystanków.
Tak wiele?
To są impresje wynikające z refleksji nad własnymi dziełami kompozytorskimi. Mają formę pięciu krótkich filmów poświęconych każdej kompozycji, którą stworzyłam w tym roku. Wideo zawiera komentarz w postaci dźwięku, obrazu i tekstu połączonych w jedno. Wiersze - literacki element tej formy – powstałe spontanicznie w polskich oryginałach, są moimi przemyśleniami o muzyce i nie tylko.
Tłumaczenia wierszy na język angielski są mojego autorstwa.
Passaggio. Phantom
Przechadzam się korytarzami dźwięków
Ślizgów, glissand i mar
Koloru przejrzystego flażoletu
Nucąc z satysfakcją
Wymarzone ścieżki nut
Droga przede mną rozciąga się
W przestrzeń nieskończoną
Pociągnięć wyobraźni
Szemraniem drewna
Mruczeniem słów
Podążam za nieznanym
Isorropia. In search of balance
Przez odłamki sekundy
Mgnienia dźwięku
Równowaga przelała się na szali
Portatem roztartych
Syren
Manifestu nie chciała
Szeptem płakała
A niemy krzyk wibrował w pustej przestrzeni
Nieprzychylnie zamkniętych serc
Przez odłamki sekundy
Nadzieja jest nieugięta
A rozpostarte szeroko skrzydła rewolucji
Zamazane szumem
Trwają